Piłkarska reprezentacja Hiszpanii na otwarcie nowego stadionu, legendarny bokser na pięściarskiej gali. Wystarczy mieć dużo pieniędzy albo jeszcze większe znajomości.

Wojak Boxing Stars. Ta piątkowa gala bokserska na warszawskim Torwarze nie wzbudziłaby ponadprzeciętnego zainteresowania, ale organizatorzy imprezy zadbali o odpowiednią reklamę. Magnesem był Lennox Lewis, były niekwestionowany mistrz świata. Nieoficjalnie sprowadzenie Lewisa kosztowało 60 tys. dol.

Za odpowiednie wynagrodzenie można sprowadzić zespół z każdego zakątka świata. – Proponowano nam przyjazd Interu Mediolan. Za pół miliona euro – mówi Pietryszyn, były prezes Zagłębia. Jednak tak jak w przypadku Tysona to tylko kwota bazowa. – Bo doliczyć do tego trzeba samolot, zakwaterowanie itp. Okazałoby się, że za zaproszenie włoskich gwiazd trzeba zapłacić ok. 800 tys. euro.

Nieocenione okazują się prywatne kontakty. To dzięki nim w ubiegłym roku piłkarska reprezentacja Polski mogła zmierzyć się z Hiszpanią. Spotkanie dogadał kilka miesięcy wcześniej prezes Grzegorz Lato.

Oficjalnie nic nie płaciliśmy Niemcom za ostatni mecz, który rozegrany został w Gdańsku. Podobno wszystko odbyło się w ramach współpracy PZPN i DFB, czyli związku niemieckiego. Ale gdyby dziś Hiszpanie zażądali miliona euro, i tak należałoby traktować to jako cenę promocyjną.

Nasza reprezentacja rynkowo jest warta ok. 150–200 tys. euro. Do PZPN regularnie wpływają oferty z różnych zakątków świata od chętnych, gotowych wyłożyć właśnie taką kwotę, żeby zmierzyć się z Biało-Czerwonymi.

Cenią się też tenisiści. – Najlepsi mogą żądać pięciocyfrowych sum w dolarach – mówi Victor Archutowski, do niedawna menedżer sióstr Radwańskich. Czasem tenisiści dostają szansę występu w warunkach, które dla nich są tak atrakcyjne, że zgodziliby się na to za darmo. Na przykład Roger Federer i Andre Agassi rozegrali mecz na dachu Burdż Dubaj w Zjednoczonych Emiratach Arabskich na wysokości blisko kilometra nad ziemią. Nieoficjalnie dostali za to po 2 mln dolarów.

Usain Bolt za to, że pobiegł w Paryżu w mityngu Diamentowej Ligi skasował 300 tys. euro, Michael Phelps za udział w ubiegłorocznych zawodach we Francji – 100 tys. euro (za dwa starty). Najdroższy był Tiger Woods, który – zanim na jaw wyszły jego romanse – rozmowy zaczynał od 2 mln euro.